czwartek, 19 czerwca 2008

Po Pionku: Pionek dla dzieciaków


Od samego początku, od pierwszego Pionka jedną z jego cech charakterystycznych naszych spotkań był fakt, że dzieciaki bawiły się z dorosłymi, że grali tu zarówno ludzie dorośli, jak i młodzież, jak i małe urwisy. Pełna integracja i wspólna rodzinna zabawa. Zależy nam na tym, by Pionek był imprezą rodzinną, by pojawiali sie tu rodzice z dzieciakami, by obok gier trudnych, poważnych, strategicznych są tu i proste, kolorowe, ciepłe gry.

Na tej edycji Pionka ten familijny charakter podkreślały, m.in. kolorowe Pionki wykonane przez wychowanków Młodzieżowego Domu Kultury z pracowni rzeźby pani Karpackiej. Uśmiechały się do wszystkich uczestników imprezy i o ile poważni, dorośli gracze pewnie na nie nie zwracali zbyt bacznej uwagi, o tyle wierzę, że dla dzieciaków była to niemała - te cudowne, kolorowe Pionki wyznaczały strefę dla urwisów, pokazywały, krzyczały wręcz: "Tu, na scenie jest zabawa, tu na scenie jest strefa dla urwisów". To zasługa tych właśnie super Pionków, strażników sceny.

Wierzę, że na kolejnego Pionka ponownie uda nam się wspólnie z sekcjami plastycznymi i rzeźby przygotować coś kolorowego, ciepłego, coś co sprawi, że dzieciaki będą miały Pionka za swoją ukochaną imprezę, i że będą go wspominały.

Macie propozycje? Jaką planszówkę moglibyśmy przygotować dla dzieci w wersji BIG? Jakie kolorowe cuda zwiazane z grami powinniśmy przygotować? Czekamy na Wasze pomysły.

Brak komentarzy: